Magdalena Ogórek należy do grona tych polityków, którzy bardzo ucieszyli się z nadejścia "dobrej zmiany". Co ciekawe, jeszcze półtora roku temu Magda była kandydatką lewicy na prezydenta, ale gdy tylko wybory wygrał Andrzej Duda, Ogórek stwierdziła, że szybciej zrobi karierę polityczną, przymilając się do PiS-u niż trzymając się tonącej lewicy.
Wygląda na to, że jej przewidywania się sprawdziły, bo teraz Magda ma czas zarówno na pracę, jak i na swoje pasje. Finansowane z budżetu państwa. Przypomnijmy: Magda Ogórek dostanie 40 tysięcy złotych od Glińskiego na książkę!
Była ulubienica Leszka Millera zdaje się nie przejmować opinią kolegów z byłej partii, dzięki którym dostała się na scenę polityczną. We wtorek Ogórek podpadła Włodzimierzowi Czarzastemu, obecnemu przewodniczącemu Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który na konferencji prasowej stwierdził, że decyzja o wystawieniu Ogórek w wyborach prezydenckich była... "debilna". Polityk przestrzegł też Prawo i Sprawiedliwość przed angażowaniem się w zatrudnienie Magdy.
My już podjęliśmy kilka debilnych decyzji, pt. wystawienie pani Magdaleny Ogórek w wyborach na prezydenta RP - skomentował. Nie wiem, kogo zgłosi PiS w wyborach samorządowych, ale jeżeli zgłosi panią Magdalenę Ogórek, to wiem jedną rzecz - jak partia straci notowania i będzie jakaś inna partia z lepszymi notowaniami, to pewnie pani Magdalena znajdzie się w tej partii, która będzie miała lepsze notowania od PiS. Taka materia - dodał.
Ogórek nie pozostała dłużna i odniosła się na sprawy na Twitterze.
Włodziu, nie histeryzuj. Jest życie z dala od polityki. Zawsze możesz polecieć na Maderę - odpowiedziała.