Justin Bieber, od dziecka lansowany na gwiazdę, zapewniany o swojej wyjątkowości i żyjący pod obstrzałem fleszy, wprawdzie nie stoczył się jeszcze na dno, ale co jakiś czas można usłyszeć o jego ekscesach. Piosenkarz słynie z wybuchów niekontrolowanej agresji, w trakcie których potrafi uderzyć i obrazić fanów oraz z wyuzdanego życia seksualnego.
O jego zamiłowaniu do prostytutek pisały już wszystkie media, a do seksu z nim przyznają się również mężczyźni.
Ponadto Justin ma na koncie wielokrotną, niebezpieczną jazdę po alkoholu i narkotykach.
Mimo nienajlepszej opinii i licznych niechlubnych wyczynów, Bieber nadal stara się stwarzać pozory "grzecznego chłopca" z początków swojej kariery. Wczoraj paparazzi sfotografowali go na spacerze z kolegą w Los Angeles, w stroju "chłopaka z sąsiedztwa".
Gwiazdor przechadzał się ulicami w białej koszulce polo z trzema paskami i spodenkach do kompletu. W ręku trzymał laptopa i... książkę. Media za oceanem natychmiast orzekły, że prawdopodobnie jest to Biblia.
Przekonuje Was Justin w takiej "grzecznej" odsłonie?