Wizerunkowe problemy linii lotniczych United Airlines zaczęły się, gdy jednego z pasażerów, 69-letniego lekarza, siłą wyrzucono z pokładu samolotu. Choć linie lotnicze zawiesiły funkcjonariusza, który dopuścił się napaści na pasażera, niesmak pozostał, a liniom lotniczym trudno uniknąć oskarżeń o skandaliczne podejście do tak ważnego w dzisiejszych czasach poczucia bezpieczeństwa na pokładzie samolotu. Kilka dni temu głośno było też o przypadku nastolatek nie wpuszczonych na pokład maszyny, bo... miały na sobie legginsy.
Przypomnijmy: Skandal w samolocie United Airlines! Pasażera wywleczono siłą z pokładu żeby... zwolnić miejsce dla pracownika linii!
Wygląda na to, że fala wpadek United Airlines trwa w najlepsze. Tym razem na pokładzie samolotu zmarł Simon - jeden z największych królików świata. Simon leciał razem ze swoją właścicielką z Londynu do Chicago. W stanach miał trafić do nowego właściciela, "bardzo znanej osoby, która zapłaciła za niego fortunę", jak twierdzi hodowca zwierzęcia.
Królik znajdował się w luku bagażowym, a po trzech godzinach lotu okazało się, że nie przeżył.
Ta sprawa wydaje mi się bardzo dziwna i podejrzana. Simon był okazem zdrowia - mówiła Anette Edwards, właścicielka królika. Jeszcze trzy godziny przed wylotem badał go weterynarz i wszystko było idealnie. W samolocie musiało się coś wydarzyć i będę dążyć do tego, żeby dowiedzieć się, co tam dokładnie się stało.
Dodajmy, że Edward jest... byłą modelką Playboya.