Katarzyna Zielińska pod koniec zeszłego roku ogłosiła, że po 10 latach rozstaje się z serialem Barwy szczęścia. Aktorka zapewniła, że chociaż bardzo przywiązała się do swojej bohaterki, Marty, to jednak doszła do wniosku, że serialowa rola nie pozwala jej rozwinąć skrzydeł.
Czuję, że dałam już tej postaci wszystko, co miałam do zaproponowania - wyznała w magazynie Party.
Obecnie marzy ponoć o zaczepieniu się w TVN-ie. Na szczęście jej bliska koleżanka, Małgorzata Kożuchowska, cieszy się tam statusem gwiazdy. Nie dość, że Edward Miszczak chętnie płaci jej 15 tysięcy złotych za dzień pracy, to jeszcze znajoma producentka Drugiej szansy, Dorota Kośmicka-Gacke zapewnia jej niemal nieograniczony wpływ na kształt scenariusza.
Co do tego, czy to na pewno dobrze, zdania są ponoć podzielone. Z serialu odeszło już dwoje wybitnych aktorów: Bartłomiej Topa oraz Maja Ostaszewska, zaniepokojeni tym, że produkcja, pod duchowym przewodnictwem Małgosi, niebezpiecznie zbliża się do poziomu "brazylijskiej telenoweli".
Ostaszewskiej szybko zaproponowano główną rolę w nowym serialu medycznym Diagnoza, także produkowanym przez Kośmicką-Gacke.
I właśnie w tej produkcji prawdopodobnie zaczepi się Zielińska.
Małgosia wiedziała o tym, że powstaje nowy serial, ale nie chciała być w niego zaangażowana - ujawnia w rozmowie z Na żywo osoba z produkcji. Natomiast z racji wielkiej przyjaźni z Dorotą szepnęła dobre słówko na temat bliskich jej osób jak Kasia. Chociaż dla Małgosi oznacza to utratę dotychczasowej pozycji, to trzyma kciuki za powodzenie nowej produkcji.
Zielińska żali się Jastrzębskiej: "Syn owinął mnie wokół palca. Nie wiem jak z tego wybrnąć!"
**2000448
**