Lizzie Velasquez nie miała łatwego życia. Przez rzadką chorobę genetyczną prawie zmarła jako noworodek. Jej organizm spala pokarm szybciej niż u innych ludzi, a gdy odczuwa głód, zaczyna spalać tkankę tłuszczową i mięśniową, co może prowadzić do zgonu. Lizzie udało się przeżyć, ale przez lata cierpiała z powodu szykan ze strony rówieśników, a później internautów, którzy okrzyknęli ją "najbrzydszą kobietą świata".
Velasquez się jednak nie poddała. Skończyła studia na wydziale komunikacji, napisała książkę i rozpoczęła działalność w Internecie walcząc z uprzedzeniami i przemocą wobec osób o nietypowym wyglądzie.
Dzisiaj 28-letnia Lizzie jest ikoną walki o równouprawnienie i jeździ po całym świecie z wykładami na rzecz pozytywnej zmiany na świecie. Co więcej, ma ogromną rzeszę fanów wśród młodzieży.
Ostatnio Lizzie wystąpiła podczas imprezy We Day California w Inglewood, na którą zjechała się młodzież z całych Stanów. Opowiadała im, jak można dokonać zmian na lepsze lokalnie, żeby wywrzeć globalny efekt. Po imprezie spotkała się z fanami, rozdawała autografy i pozowała na ściance.
Zobaczcie jej zdjęcia.