Spośród wszystkich dziewięciu produkcji, które Jarosław Żamojda nakręcił jako reżyser, a warto przypomnieć, że znalazł się wśród nich film Polskie parki i rezerwaty przyrody, dwie części Młodych Wilków zajmują miejsce szczególne.
Od czasu ich powstania kariera Jarka zaczęła w pewien sposób przypominać dramatyczne losy Janusza Józefowicza, ogarniętego obsesją powtórzenia wielkiego sukcesu sprzed lat, czyli musicalu Metro.
Żamojda ma, jak się wydaje, większe szanse na przełamanie złej passy, bo po dwudziestu latach szukania sponsorów w końcu udało mu się ich znaleźć. Co ważniejsze, do udziału w trzeciej części Młodych wilków zachęcił większość ekipy z pierwszej części.
Oczywiście, niektórzy, jak Piotr Szwedes czy Jarosław Jakimowicz i tak nie mieli nic lepszego do roboty. Jakimowicz zdążył nawet stracić nadzieję, że kiedykolwiek wróci na plan, bo jego bohater, Cichy ginie w drugiej części.
Jednak podobno scenarzyści znaleźli sposób, by znowu go pokazać.
Żamojdzie bardzo zależało na udziale Małgorzaty Kożuchowskiej. Wprawdzie w pierwszej części nie docenił jej talentu, obsadzając w epizodycznej roli sekretarki Jerzego Chmielewskiego, no ale z drugiej strony, kto mógł wtedy przypuszczać, że dwie dekady później będzie "matką Boską Kożuchowską", gwiazdą telewizji i odznaczaną medalami państwowymi przyjaciółką prezydenta.
Oczywiście, w nowej części aktorka zagra już znacznie rozbudowaną rolę, na miarę swojego talentu.
Trzecia część filmu będzie mocno połączona z poprzednimi - zapewnia informator Super Expressu. Scenariusz będzie nawiązywał do fabuły sprzed 20 lat.
Wprawdzie reaktywację Młodych wilków, z których większość jest obecnie koło pięćdziesiątki, zapowiadano już kilka razy, jednak tym razem to podobno najszczersza prawda.
Aktorzy przeszli już zdjęcia próbne, a na plan filmu mają wejść w maju.