New York Post donosi, że Angelina Jolie nie życzy sobie by obsługiwali ją kelnerzy - mogą to robić tylko kobiety. Podobno któregoś wieczoru aktorka pojawiła się z dwójką przyjaciół w modnej restauracji Dakota w Hollywood i na wstępie poprosiła by do stolika dania podawały im jedynie kelnerki.
Nie znaczy to oczywiście, że podanie halibuta i sałatek wymaga kobiecej gracji. Jolie twierdzi po prostu, że panowie - kelnerzy nieustannie gapią się na nią i starają się ją uwodzić, a poproszenie o kelnerkę jest jedynym sposobem na uniknięcie takich sytuacji.
Trudno się w zasadzie dziwić, zarówno Angelinie, jak i zabiegającym o jej względy panom. Po urodzeniu swojego pierwszego dziecka, aktorka stała się najwidoczniej jeszcze bardziej ponętna. Brytyjski magazyn FHM umieścił jej niezwykłe usta na swojej liście Najseksowniejszych Rzeczy na Świecie.