Małżeństwo Baracka i Michelle Obamów przejdzie do historii politycznej Stanów Zjednoczonych jako jedno z najbardziej zgodnych. Przynajmniej jako takie było przedstawiane przez osiem lat prezydentury Obamy, czego nie można powiedzieć o związku obecnego prezydenta USA, Donalda Trumpa.
Choć swego czasu pojawiły się plotki, że prezydent USA miał mieć romans z Beyonce, kadencja Baracka przebiegła bez większych kontrowersji, a jego małżeństwo z zaangażowaną Michelle okazało się być sukcesem również w sferze polityki.
Intrygujące światło na życie uczuciowe Baracka Obamy rzuca nowa biografia byłego prezydenta Ameryki. Jej autor, David Garrow, zdradza, że przed Michelle w życiu Obamy istniała inna, niezwykle ważna kobieta, z którą młody Barack chciał się ożenić.
Sheila Miyoshi Jager, którą Obama poznał w połowie lat 80., aż dwukrotnie miała szansę zostać przyszłą Pierwszą Damą. Kobieta odrzuciła jednak Baracka, gdy zdała sobie sprawę, że polityczne ambicje Obamy znalazły się w centrum ich kłótni i konfliktów. Jak twierdzi Garrow, Obama bał się, że "że żona nie będąca Afroamerykanką może zaszkodzić jego karierze politycznej".
Był uwikłany pomiędzy miłość do kobiety i przeznaczenie polityczne - twierdzi autor książki.
Po związaniu się z Michelle, Barack okazjonalnie widywał Sheilę. Kobieta jest dzisiaj profesorem na uczelni w Oberlin i zajmuje się tematyką wschodniej części Azji.