Łukasz Nowicki po rozwodzie z Haliną Młynkovą w 2012 roku długo nie mógł ułożyć sobie życia. Być może ciągle rozpamiętywał porażkę, jaką okazało się jego małżeństwo. Bliscy aktora nigdy nie ukrywali, że podjęta przez Halinę decyzja o rozwodzie była dla niego ogromnym zaskoczeniem i długo nie mógł zrozumieć, o co jej właściwie poszło.
To zresztą do tej pory nie jest pewne. Podobno Młynkova, owładnięta obsesją powtórzenia sukcesu z czasów Brathanków, postanowiła poszukać męża, który bardziej niż Łukasz pomoże jej w karierze. Rzeczywiście, znalazła. Jednak chyba okazała się trudnym materiałem do wypromowania, bo nawet nowy mąż, czeski producent Leszek Wronka, odpowiedzialny za sukces Ewy Farnej, nie dał rady.
Kiedy jednak Halina przeprowadziła się do domu Wronki w Pradze i zniknęła Łukaszowi z oczu, wszystko zaczęło się momentalnie układać. W jego życiu pojawiła się miłość i to tak poważna, że jesienią zeszłego roku odbył się ślub na Bali. Obecnie Nowicki i Olga Paszkowska planują wspólne dziecko, jednak na razie Olga wolałaby, żeby Łukasz zrzucił parę kilo.
Łukasz nie wyobraża sobie stosowania diet. Dlatego Olga, która kocha gotować, zmieniła mu jadłospis i stara się, by po prostu mniej jadł - ujawnia znajomy pary. Dba o to, by na talerzu miał przede wszystkim zdrowe i chude rzeczy. Pakuje mu też do pracy gotowe dania i przypomina o regularnym jedzeniu. On jest zachwycony. Opowiada, że bardzo mu się podoba, że żona tak się nim opiekuje.
Poprzednia żona Łukasz też uważała, że jest za gruby. Jeszcze po rozwodzie wspierali się wzajemnie, pilnując, ile które je. Szybko doprowadzili do sytuacji, że znajomi przestali się z nimi umawiać na wspólne posiłki. Zobacz: Nowicki schudł już 10 kilo!