Od czasu narodzin Harlow w związku Nicole i Joela nie układa się najlepiej. Richie cierpi na depresję poporodową i z trudem radzi sobie jako młoda mama. Natomiast muzyk skupił się głównie na karierze i imprezach, które jego zdaniem stanowią nieodzowny element promocji muzyki. Jakiś czas temu Joel, zmęczony atakami histerii Nicole, przyrzekł zorganizować dla niej wymarzone wesele. Jednak, gdy tylko stan młodej mamy się poprawił... odwołał obietnicę!
W wywiadzie dla magazynu People wyznał, że ślub nie jest mu potrzebny do szczęścia. Zdaniem muzyka "papiery jedynie komplikują miłość, która nie powinna zniewalać człowieka".
Nie planujemy ślubu. Jest nam dobrze w wolnym związku. Każde z nas może pójść swoją drogą w dowolnym momencie – wyznaje Madden. To nie jakieś słowa przysięgi, ale nasza cudowna córka nas naprawdę połączyła. Harlow jest wspaniała i każdego dnia zachwyca mnie czymś nowym. Wiem, że jej zależy na ślubie, ale ja wolę luźniejszy układ. Przymus może zabić uczucie.
Czy w głowie Richie zapala się ostrzegawcze światło, gdy Joel wypowiada takie słowa? "Może pójść w swoją stronę w dowolnym momencie."