Od momentu, gdy media obiegła wiadomość o rozwodzie Brada Pitta i Angeliny Jolie pojawiały się spekulacje na temat tego, co było przyczyną rozstania pary. Choć Angelina oskarżała męża o nadużywanie alkoholu i marihuany oraz przemoc wobec dzieci, większość fanów i osób przyglądających się sprawie podejrzewała, że powodem rozpadu małżeństwa był trudny charakter i niestabilność emocjonalna aktorki.
Dużym zdziwieniem był więc fakt, że na początku maja Brad na łamach magazynu GQ wyznał, że jest alkoholikiem. Aktor twierdzi, że był "profesjonalny" w swoim piciu i właśnie rozpoczął terapię, którą "uwielbia".
Zarówno specjaliści od wizerunku Brada, jak i on sam bardzo chcą aby wszyscy uwierzyli, że aktor walczy z nałogiem jedynie za pomocą silnej woli. Owszem, Pitt przyznał, że poszukał także pomocy u terapeuty, ale zdecydowanie chce stworzyć wrażenie, że była to jego własna decyzja. Nawet jako alkoholik prezentuje się nienagannie. Picie w jego przypadku jest pokazywane jako nieodłączny element sukcesu, który osiągnął, a trunki które spożywał były z górnej półki. Jego ulubioną używką była droga szkocka whisky. Cały wywiad jest zresztą zobrazowany wymyślną sesją zdjęciową.
Komentatorzy z tabloidów za oceanem nie do końca jednak wierzą w tak przedstawioną historię uzależnienia gwiazdora. Twierdzą, że w rzeczywistości odbył terapię w ośrodku odwykowym.
Pewnie pojechał do luksusowej, zamkniętej placówki gdzieś na pustyni i tam został zmuszony do wytrzeźwienia - pisze jeden z dziennikarzy, który podejrzewa jednocześnie, że decyzję wymusił na nim sąd i opieka społeczna po awanturze w samolocie, podczas której miał uderzyć w twarz Maddoxa.
Źródło Entertainment Tonight donosi z kolei, ze Brad uczęszcza również na "dyskretne" spotkania w ośrodku dla uzależnionych w Los Angeles.
Brad ciężko pracuje na to, aby odzyskać dzieci. Cała rodzina jest już w lepszym położeniu.
Ponoć Angelina tak docenia wysiłki byłego męża, że postanowiła nawet przeprowadzić się znowu blisko niego. Informator donosi, że wydała 25 milionów dolarów na willę położoną blisko miejsca zamieszkania Pitta w Kalifornii, aby dzieci miały z nim częstszy kontakt.
Już wcześniej mówiła, że chce żeby dzieci miały dobry kontakt z Bradem - dodaje źródło. Przeprowadzenie się bliżej to krok w tym kierunku.
Wygląda więc na to, że Brad jest tak idealny, że nawet z nałogiem alkoholowym może poradzić sobie sam...