Justin Jedlica, jeden z trzech najbardziej znanych na świecie "Żywych Kenów", jest nie tylko modelem i celebrytą, ale także właścicielem kliniki, która oferuje najbardziej ekstremalne operacje plastyczne. 36-latek wiele zabiegów testuje na sobie i potem dokładnie opisuje ich efekty fanom. Jednak Justin zajmuje się nie tylko ofertą dla mężczyzn pragnących silikonowych mięśni, ale także dla kobiet. Właśnie pochwalił się, że opracował pionierską metodę powiększania ud.
Operacja polega na wszyciu pod skórę sporych wkładek silikonowych, które wyraźnie powiększają uda. Dla wielu kobiet taki zabieg to spełnienie najgorszych koszmarów, gdyż genetycznie mają masywną budowę ciała i zazwyczaj z nią walczą. Okazuje się, że jest spore zapotrzebowanie na wydane pupy, uda i nawet masywne kolana…
Moje klientki przylatują na ten wyjątkowy zabieg z całego świata. Często są to kobiety, które kochają podnoszenie ciężarów ale ich delikatna budowa nie pozwala im na osiągnięcie zamierzonych efektów. Wtedy decydują się na wszycie wkładek - powiedział "Żywy Ken", który sam wydał ponad 500 tysięcy dolarów na operacje plastyczne.
Operujemy także zwykłe mamy lub dyrektorki banków. Kobiety pragną pełnych, seksownych ud. Jestem Picassem operacji plastycznych i mogę im zapewnić wyjątkowe efekty - dodał.
Zobaczcie pacjentkę "Żywego Kena" przed i po operacji.