Po czym poznać prawdziwego dupka? Po tym że najpierw przez wiele lat regularnie zdradza swoją żonę, a gdy jest już na to za stary, chwali się tym publicznie na łamach prasy.
Po co Krzysztof Krawczyk opowiada dziś w wywiadach, że był przez wiele dekad "poligamistą"? Żeby przestrzec facetów przed takim postępowaniem? Raczej nie, nie brzmi to jak szczery żal za grzechy, raczej przechwałki cwaniaka, który zdążył się "nawrócić" przed śmiercią. W końcu bardziej opłaca się być przez całe życie "synem marnotrawnym", wybawić się, nazdradzać a na starość zgrywać świętego dziadka.
Krawczyk udzielił Vivie długiego wywiadu, w którym z pozycji mędrca naucza młodszych czytelników. I wtrąca takie teksty:
Kiedyś myślałem, że poligamia to tak normalne jak zjedzenie tortu - chwali się Krawczyk. Stanowiłem łakomy kąsek dla kobiet, które zawsze mnie jakoś wypatrzyły i upolowały. Jeszcze jedna używka poza ciepłą wódką, która istniała przed coca-colą [ale romantyk...]. A kobietom zawsze się podobałem, od pierwszego razu.
Współczujemy kobiecie, która musi na starość wysłuchiwać jego przechwałek. Naprawdę, w pewnym wieku takie opowieści zaczynają brzmieć żałośnie.