Wśród działaczy partii politycznych wciąż pokutuje przeświadczenie, że zaangażowanie ludzi ze świata show biznesu czy sportu jest świetnym pomysłem na zyskanie sympatii elektoratu i gwarantem wyborczego sukcesu. Niestety, praktyka pokazuje, że jest nieco inaczej: celebrytów-polityków policzyć można na palcach jednej ręki, a większość kampanii kończy się spektakularną porażką. Lub, jak w przypadku Tomasza Adamka, po prostu kompromitacją.
Przypomnijmy: Adamek, Marczuk, Jędrzejczak POZA EUROPARLAMENTEM!
Teraz na podobny pomysł wpadli lokalni działacze młodzieżówki Nowoczesnej z Lublina. Zorganizowali dzisiaj konferencję prasową, na której wystąpiła... Agnieszka Orzechowska, promująca się, do dziś nie wiemy dlaczego, jako polska Angelina Jolie. Jak się okazało, miała przyciągnąć uwagę tamtejszych mediów, podczas gdy lider młodzieżówki, Daniel Olech, opowiadał o akcji charytatywnej.
Głos zabrała też Agnieszka - mówiła o... o zmarłej tragicznie Magdalenie Żuk, gdyż "ona sama też kiedyś wypadła z okna". Zapytana o to, czy planuje dalszą polityczną aktywność, odpowiedziała: Nie udzielam się politycznie w żadnym kierunku. Jeżeli partia Nowoczesna będzie robiła naprawdę coś dla naszego kraju oczywiście chciałabym walczyć, żeby przystąpić do tej partii.
Przypomnijmy, że do największych dotychczasowych osiągnięć Agnieszki należą: chwalenie się seksem oralnym w toalecie z Radkiem Majdanem, pozowanie nago do sesji reklamującej zakład pogrzebowy oraz opowiadanie o seksie na wózku inwalidzkim.
PR-owcy w centrali Nowoczesnej musieli chyba wpaść w niezły popłoch, bo wpis zniknął już z profilu młodego lubelskiego polityka.
Na szczęście Internet nie zapomina.