Niezwykła kariera Bartłomieja Misiewicz zapewne zapisze się w historii polskiej polityki, biznesu, a także show biznesu. O dwudziestosiedmioletnim protegowanym Antoniego Macierewicz stało się głośno, gdy kilku zasłużonych oficerów poskarżyło się, że zostali zmuszeni do oddawania mu wojskowych honorów. Szef MON nie tylko nie uznał tego za nietakt, lecz w nagrodę odznaczył swojego ulubieńca Złotym Medalem "Za Zasługi dla Obronności Kraju". Z reguły odznaczeni zaczynają od medalu brązowego i srebrnego, by dopiero po pięciu latach otrzymać złoty, jednak dla Bartka Macierewicz postanowił znacznie skrócić procedurę.
Antoni ma do niego sentyment odkąd 10 lat temu dostrzegł niezwykłą inteligencję i potencjał u siedemnastoletniego wówczas pomocnika aptekarza w Łomiankach. Od tamtej pory dba, żeby się ten talent nie zmarnował.
Jak ujawnił na konferencji prasowej, mało kto w Polsce dorównuje Misiewiczowi intelektem. Zobacz: Macierewicz znów o Misiewiczu: "Od 10 lat zajmuje się najważniejszymi kwestiami. Nie dorównujecie mu intelektem"
W tej sytuacji oczywiste było, że Misiewicz zasługuje wyłącznie na najwyższe stanowiska. Kilka z nich utworzono nawet specjalnie dla niego, jak cały dział komunikacji z rządem w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Stworzenie nowej posady było koniecznie, by uzasadnić wypłacanie Bartkowi pensji w wysokości 50 tysięcy złotych miesięcznie. Zobacz: Misiewicz zarobi 50 TYSIĘCY MIESIĘCZNIE! "Antoni pokazał, kto tu rządzi"
Niestety, utalentowany rzecznik MON-u padł ofiarą personalnych rozgrywek w rządzie. Prezes Prawa i Sprawiedliwości dowiedział się o upokarzaniu zasłużonych generałów przez byłego pomocnika aptekarza, rozdawaniu przez niego państwowych posad kolegom z palarni, a także o tym, że Misiewicz w Polskiej Grupie Zbrojeniowej zarabia trzy razy więcej niż Kaczyński.
Macierewicz stoczył heroiczną walkę o swojego pupila, w końcu jednak, upokorzony, musiał się go pozbyć.
Na szczęście Misiewicz nadal dysponuje intelektem, przewyższającym większość Polaków, więc da sobie radę. Jak ujawnia Super Express, założył właśnie własną firmę.
15 maja założył firmę BBM, która zajmuje się doradztwem, realizowaniem kampanii reklamowych oraz organizacją uroczystości - pisze tabloid. Firma Misiewicza zarejestrowana jest w lokalu przy Puławskiej. To prestiżowa zabytkowa kamienica Wedla, w której mieszkało przed laty wielu znanych aktorów, m.in. Magdalena Cielecka i Robert Gonera. Chcieliśmy zobaczyć, jak Misiewicz pracuje, ale na miejscu nikogo nie zastaliśmy.
Kariera Misiewicza właściwie zaczęła się od imprezowania. Ulubieniec Macierewicza postanowił zajechać rządową limuzyną marki BMW do studenckiego klubu, gdzie podrywał dziewczyny i proponował im pracę w MON.
Osiem czy dziesięć kolejek wszystkim w barze stawiał. Z kieszeni wyciągał setkę za setką, to była straszna wiocha - wspomina świadek zdarzenia.