Komisja Europejska nasiliła ostatnio naciski na Polskę w kwestii relokacji uchodźców. Do ich przyjmowania od wielu miesięcy nawołuje papież Franciszek, przypominając, że pomoc braciom w potrzebie jest fundamentem chrześcijańskiego miłosierdzia. Nawet polscy hierarchowie, którym w wielu sprawach nie po drodze z obecnym papieżem, są skłonni się z nim zgodzić.
Kardynał Kazimierz Nycz oraz Caritas Polska wystąpili z propozycją stworzenia korytarzy humanitarnych dla uchodźców. Ostatnio głos w sprawie zabrał również biskup Tadeusz Pieronek, który skrytykował polityków używających dramatu uchodźców do straszenia obywateli. Zobacz: Biskup Tadeusz Pieronek o pomocy dla uciekinierów z Syrii: "Prawdziwi chrześcijanie są za przyjmowaniem uchodźców"
Ten pomysł nie spodobał się Krystynie Pawłowicz, która w Super Expressie postanowiła udzielić duchownym lekcji religii.
To nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. Wiarą. Przecież w kościele dajemy na tacę i wspieramy w ten sposób chrześcijan na Bliskim Wschodzie - wyjaśnia posłanka. Moim zdaniem sprawa jest oczywista. Pomoc na miejscu jest tańsza, skuteczniejsza, nie rodzi problemów społecznych. Proszę sobie przypomnieć, że Samarytanin opatrzył ciężko pobitego człowieka na drodze, zapłacił pieniądze za jego dalsze leczenie w gospodzie i poszedł dalej. Nie zabrał jednak tego człowieka do swojego domu! Nie przyprowadził z ulicy do swojej żony i córek obcej osoby. Uratował mu za to życie, pomógł ozdrowieć, wracając z podróży odwiedził, sprawdził, jak się czuje. Więc naszym obowiązkiem jest pomóc człowiekowi tam, gdzie on jest. A nie zapraszać go do siebie.
Krystyna wyjaśnia przy okazji, że rząd Prawa i Sprawiedliwości jest gotów bronić polskiego katolicyzmu nawet przed katolikami. Jej zdaniem tylko PiS rozumie na czym polega prawdziwe chrześcijaństwo.
Kto by to nie był, kto by nie wystąpił z taką inicjatywą, szkodzi obecnemu rządowi. To nie jest pierwszorzędny argument, ale równie ważny, bo to pierwszy rząd, który broni wartości chrześcijańskich będących fundamentem naszej polskiej kultury. Mam prawo bronić katolicyzmu, polskiej kultury, tożsamości - zapowiada w tabloidzie.
Przy okazji warto przypomnieć, że ważnym elementem chrześcijańskich wartości stało się ostatnio zabijanie bezbronnych zwierząt i wycinanie kilkusetletnich drzew. Wiernym wytłumaczył to osobiście ojciec Tadeusz Rydzyk, zapewniając, że obrońcy tak zwanej "cywilizacji życia" będą dalej ganiać z bronią i siekierą po lasach.