Wszystko wskazuje na to, że tegoroczny szumnie zapowiadany festiwal w Opolu nie dojdzie do skutku. "Wielkie święto muzyki" w ostatnich dniach przerodziło się w polityczny koncert życzeń, a artyści zaproszeni do Opola w geście solidarności postanowili zbojkotować imprezę i zrezygnować z udziału w festiwalu. Odkąd Maryla Rodowicz ogłosiła, że nie zamierza pojawić się na jubileuszowym koncercie z okazji 50-lecia kariery artystycznej, kolejne zespoły i wokaliści lawinowo ogłaszali, że nie chcą być utożsamiani z Kurskim, Telewizją Polską i festiwalem, w którym dominują polityczne nastroje, a nie muzyka. W akcie desperacji prezes TVP wystosował pozew wobec wszystkich mediów, które piszą o opolskim festiwalu w kontekście "cenzury" i "czarnej listy Kurskiego".
Z Festiwalu w Opolu wycofali się nie tylko artyści, ale i sponsorzy, prowadzący i reżyserzy imprezy. Z organizacji festiwalu zrezygnowały także władze miasta Opola, o czym poinformował na Facebooku prezydent miasta, Arkadiusz Wiśniewski. Jak donosi RMF FM, w poniedziałek rano na polecenie władz miasta właściciel amfiteatru, w którym miał się odbyć festiwal, nie wpuścił na jego teren ekip technicznych TVP, które miały rozpocząć budowę sceny pod imprezą planowaną na 9 czerwca. Po południu rzecznik prezydenta Opola Katarzyna Oborska-Marciniak przesłała informację o wypowiedzeniu umowy telewizji przez miasto.
Szanowni Państwo, informuję, że Miasto Opole wypowiada TVP umowę dotyczącą organizacji 54. Krajowego festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu - napisał prezydent Wiśniewski. Powodem tej sytuacji jest niewywiązywanie się Telewizji z zapisów umowy. Niemożność zrealizowania niniejszej umowy wynika chociażby z faktu, że z udziału w 54. KFPP wycofała się Maryla Rodowicz, a do zorganizowania jej Złotego Jubileuszu w umowie zobowiązuje się Telewizja. Publiczne wycofanie się wielu artystów z udziału w festiwalowych koncertach obniżyłoby znacząco rangę Festiwalu. Podtrzymuje jednocześnie chęć współpracy z TVP przy przygotowaniach do 54. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w nowym terminie i na nowych zasadach.
W piśmie do prezesa TVP Jacka Kurskiego Wiśniewski informuje, że wypowiada umowę z 28 kwietnia "w trybie natychmiastowym" z powodu nienależytego wykonania umowy z przyczyn leżących po stronie Telewizji Polskiej. W ocenie władz Opola wina za wycofanie się z koncertów wielu oczekiwanych artystów "wynika ewidentnie z winy Telewizji".
Sytuacja, jaka powstała w ciągu kilku ostatnich dni kiedy to poszczególni artyści zaczęli wycofywać się z udziału w Festiwalu, podważa z winy Telewizji dobrą współpracę i tradycje w organizowaniu KFPP wspólnie przez Miasto Opole i Telewizję Polską i godzi w dobre imię naszego miasta jako stolicy piosenki oraz jako współorganizatora Festiwalu - możemy przeczytać w oświadczeniu. Obniża to znacząco rangę tegorocznego Festiwalu i niekorzystnie wpływa na wizerunek Miasta Opole.
Jednocześnie miasto wycofało TVP wyłączną licencję do używania nazwy Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki - Opole. Prezes Kurski został również poinformowany, że ekipy TVP nie zostaną wpuszczone na teren amfiteatru. W udostępnionym PAP piśmie, prezydent Wiśniewski zaprasza prezesa Kurskiego do rozpoczęcia rozmów na temat 54. FKPP w innym terminie.
Według naszych nieoficjalnych informacji, Kurski nie zamierza jednak odpuścić organizacji festiwalu w Opolu. Prezes TVP podobno planuje przeniesienie imprezy na teren… Politechniki Opolskiej.