To przerażające, ale statystyki ofiar poniedziałkowego zamachu terrorystycznego w Manchesterze nadal rosną. Na szczęście liczba 22 ofiar śmiertelnych się nie zwiększyła, ale wiadomo już, że rannych w samobójczym ataku jest aż 119 osób. Jak zdradził perkusista Ariany Grande, do ataku doszło, gdy schodziła z zespołem ze sceny i kierowała się do garderoby. Usłyszeli huk, ale nie wiedzieli, co się stało, dopóki ochrona nie zaczęła ich ewakuować. Piosenkarka napisała na Twitterze, że jest "załamana" i "brak jej słów".
Po koncercie w imieniu Ariany i jej zespołu wypowiedział się także jej menedżer, Scooter Braun.
Dzisiaj nasze serca płaczą po ofiarach. Słowa nie są w stanie wyrazić smutku po ofiarach i ich rodzinach skrzywdzonych przez ten bezsensowny atak. Jesteśmy w żałobie po tych dzieciach i innych drogich osobach, których nam odebrano w tym tchórzowskim akcie - powiedział. Prosimy was, abyście mieli ofiary, ich rodziny i innych poszkodowanych w waszych sercach i modlitwach.
Okazuje się, że dla Grande atak był naprawdę dużym szokiem i nie poprzestała na deklaracjach. Piosenkarka bardzo solidaryzuje się też z 22 fanami, którzy zginęli po jej koncercie. Postanowiła zadośćuczynić ich rodzinom i... pokryje koszty pogrzebów.
Ariana skontaktowała się z rodzinami, których bliscy zginęli ostatniej nocy... - czytamy na stronie Ariana Updates! - Zamierza zapłacić za pogrzeby!
Fani są bardzo poruszeni postawą swojej idolki - nawet ci, którzy nie będą mogli jej zobaczyć, gdyż odwołała resztę trasy koncertowej. No, może z małymi wyjątkami... Zobacz: Radek "Penis" Pestka martwi się na Snapchacie po ataku w Manchesterze: "Boję się, że będą odwołane koncerty! Przez to, że komuś ZACHCIAŁO SIĘ ZROBIĆ BOMBĘ!"