Lioneli Messi i jego ojciec mimo usilnych starań prawników zostali właśnie skazani na karę więzienia za oszustwa finansowe. 29-letni piłkarz w zeszłym roku został oskarżony o zdefraudowanie prawie 4,2 miliona euro w ciągu trzech lat - gwiazdor oszukiwał fiskusa i nie płacił podatków. Choć początkowo był jedynie świadkiem w kontrowersyjnej sprawie, po wycieku "papierów panamskich", hiszpański wymiar sprawiedliwości oskarżył także i jego o udział w przekrętach. Władze klubu FC Barcelona, w którym na co dzień gra Messi, stanął murem za oskarżonym i namawiał do solidaryzowania się z nieuczciwym napastnikiem, zainicjował też akcję w mediach społecznościowych w celu poparcia "niewinnego" według nich sportowca.
Zdaniem oskarżycieli 29-letni Argentyńczyk i jego ojciec wykorzystali sieci fałszywych firm zarejestrowanych m.in. w Urugwaju Belize i Szwajcarii, uważanych za raje podatkowe. W latach 2007-2009 sprzedawali im część praw do wizerunku Lionela i dzięki temu unikali płacenia podatków. We wtorek sąd najwyższy w Barcelonie podtrzymał wcześniejszą decyzję i skazał piłkarza na 21 miesięcy więzienia. Z kolei jego ojciec Jorge został nieco łagodniej potraktowany przez wymiar sprawiedliwości i dostał karę 15 miesięcy więzienia.
Jak informują hiszpańskie media "wyrok jest prawomocny", jednak Messi nie odsiedzi kary w więzieniu. W Hiszpanii obowiązuje przepis, zgodnie z którym skazany prawomocnym wyrokiem może uniknąć pójścia do więzienia, jeśli nie był wcześniej karany, a wymierzony mu wyrok jest niższy niż dwa lata.