Kasi Cerekwickiej nie wiodło się ostatnio najlepiej. Nie układało jej się z wieloletnim chłopakiem, który w końcu ją zostawił. Na dodatek przeżyła publiczne upokorzenie na opolskim festiwalu. Obraz stanu emocjonalnego piosenkarki, który nakreśliła w wywiadzie dla Vivy, prezentował się dość żałośnie.
Jak donosi Super Express, Cerekwicka powoli wychodzi na prostą. Tak przynajmniej zapewnia:
_**Wróciłam do żywych**_ - zwierza się tabloidowi. Bardzo dobrze się już czuję i bawię na koncertach. Nie odstawiłam na bok spraw związanych ze stosunkami damsko-męskimi. Czekam na miłość, ale nie szukam jej na siłę.
Nie podejrzewaliśmy nawet, że Kasia mogła "odstawić je na bok". Wiadomo, że uprawia z kimś seks. Pytanie tylko z kim.