Właśnie docierają do nas niepokojące informacje z Londynu, gdzie kilkanaście minut po 23:00 miało dojść do niebezpiecznych wydarzeń w ścisłym centrum miasta. Jak donoszą brytyjskie media, na London Bridge miało dojść do groźnego wypadku: samochód wjechał w tłum, raniąc kilkanaście osób.
Chociaż władze oraz media nie chcą jednoznacznie komentować zdarzenia, świadkowie mówią o incydencie terrorystycznym przypominającym ten z marca tego roku, kiedy to zamachowiec wjechał w tłum pod Westminsterem. Dziennikarze zaznaczają, że świadkowie zdarzenia podają sprzeczne informacje. Pojawiają się doniesienia o strzałach oraz o liczbie poszkodowanych osób - według niektórych źródeł ma to był od siedmiu do ośmiu osób, według innych - aż 20.
Jak podaje radio LBC, świadkowie widzieli białego vana, który wjechał w tłum przechodniów, roztrącając spacerujących ludzi. Z samochodu miało wyskoczyć trzech mężczyzn uzbrojonych w noże. Stacja CNN podaje natomiast, że dwóch mężczyzn wbiegło do restauracji, zabijając nożami dwóch gości lokalu.
Most zamknięto, na miejscu są już służby ratunkowe i siły specjalne. Z ruchu wyłączono także najbliższe stacje metra.
Policja metropolitalna poinformowała, że skomentuje doniesienia wtedy, kiedy tylko będzie to możliwe. O zachowanie szczególnej ostrożności zaapelowała także polska ambasada w Londynie.
Po godzinie od pierwszych doniesień na temat wypadków na London Bridge pojawiły się informacje o drugim niebezpiecznym zdarzeniu, tym razem na London's Borough Market. Wkróce potem ujawniono, że zagrożenie wystąpiło także w okolicy Vauxhall, ale policja nie chciała jednoznacznie określić, czy ma to coś wspólnego z poprzednimi wypadkami.