Orlando Bloom to straszny zazdrośnik. Kiedy jego dziewczyna wystąpiła w sesji zdjęciowej dla australijskiego wydania Men’s Style, aktor wpadł w szał. Wyzywające fotografie Mirandy Kerr bardzo nie spodobały się gwiazdorowi.
Nie zważając na to, że pokazywanie ciała to przecież część (esencja?) pracy modelki, Orlando zabronił Mirandzie brania udziału w podobnych sesjach. Tłumaczy, że nie chce, aby inni mężczyźni ślinili się na jej widok.
Ciekawe, czy ta zasada działa także w drugą stronę. Miranda może przecież robić teraz sceny zazdrości za każdym razem, gdy Orlando wystąpi nago w filmie i fanki będą "ślinić się" na jego widok...
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.