Niepokojące wieści napływają do nas z Orlando na Florydzie: w przemysłowej, wschodniej części miasta doszło do strzelaniny, w wyniku której śmierć poniosło co najmniej pięć osób. Służby na wstępie poinformowały, że zdarzenie nie miało charakteru terrorystycznego, a związane było z "przemocą w miejscu pracy". Wśród ofiar jest również sam napastnik.
Lokalne media, powołując się na źródła w policji informują, że sytuacja jest już ustabilizowana, a obława została zakończona.
Przypomnijmy, że w przyszłym tygodniu minie rok od innej tragedii, do której doszło w klubie Pulse w Orlando - Omar Mateen zastrzelił 49 osób i ranił kolejne 53. W trakcie śledztwa podkreślał zaś, że jest wierny Państwu Islamskiemu i jego liderowi Abu Bakrowi al-Bagdadiemu.
Dodajmy, że w Stanach Zjednoczonych w średnio co trzecim gospodarstwie domowym znajduje się co najmniej jedna legalna sztuka broni.
Sheriff Demings on scene of tragic shooting with multiple fatalities. Getting briefing. Will address media shortly. pic.twitter.com/f7jZrmXuhl