Dwa lata temu Wojciech Szczęsny został wypożyczony z Arsenalu Londyn do AS Roma, gdzie od tamtej pory jest bramkarzem numer jeden. Niestety, nie wszystkim przeprowadzka do Rzymu spodobała się tak bardzo jak Wojtkowi: poszkodowana została zwłaszcza Marina, wówczas jeszcze Łuczenko, która nagle została pozbawiona dostępu do londyńskich butików i restauracji. Jakby tego było mało, Marina musiała nauczyć się dzielić czas między Londyn, Rzym i Warszawę, w której też ma z Wojtusiem apartament.
Skłoniło ją to do pełnego goryczy wywiadu, w którym żaliła się na ciężkie życie u boku piłkarza. Przypomnijmy: Marina Łuczenko-Szczęsna żali się: "Życie na trzy domy bywa męczące"
Wygląda na to, że niedługo Marinie i Wojtusiowi może być jeszcze ciężej, bo, jak informują media za granicą, Szczęsny znowu może zmienić klub. Tym razem chodzi o Juventus Turyn, gdzie polski bramkarz mógłby zastąpić słynnego Gianluigi Buffona.
Nawet jeśli Wojtek odejdzie do Juventusu, to i tak będzie siedział na ławce, bo Buffon, dziś 39-letni, zadeklarował, że będzie grał w Juventusie jeszcze rok, z którym chce wygrać przyszłoroczną Ligę Mistrzów. Jednocześnie telewizja Sky News jest pewna, że kontrakt jest już dopięty w ostatnich szczegółach, a włoski klub zapłaci Arsenalowi 16 milionów euro. Wojtuś jest bowiem wciąż oficjalnym piłkarzem Arsenalu, w Romie grając tylko na zasadzie wypożyczenia.
Bez względu na to, jak skończy się sprawa Szczęsnego, szczególnie trudno musi być teraz Marinie. Myślicie, że zniesie życie nawet na cztery domy?