Podczas przygotowań do Światowych Dni Młodzieży najwięcej kontrowersji wzbudzała kwestia bezpieczeństwa. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa alarmowało wtedy, że gdyby w trakcie wydarzenia w Brzegach, gdzie jest utrudniony dojazd, doszło do jakiejś tragedii, nie byłoby żadnego "planu B". Ewakuacja trwałaby aż... osiem godzin.
Organizatorzy ŚDM oraz rząd, odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa papieżowi Franciszkowi, nie byli przejęci żadnymi zagrożeniami, mimo iż dyskusja na ten temat odbywała się tuż po zamachu terrorystycznym w Brukseli. Szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa poinformowała o nadzwyczajnym środku ostrożności, jakim było "zawarcie paktu z Janem Pawłem II", który zmarł w 2005 roku.
Dużymi krokami zbliża się termin tegorocznego Woodstocku i niestety w tym przypadku rząd żadnego paktu nie zawierał - ani nie wierzy, że papież jakoś szczególnie opiekuje się Jurkiem Owsiakiem. Podobne kwestie, które zbagatelizowano przy ŚDM, gdzie gościem była głowa Watykanu, okazały się problemem nie do przeskoczenia w przypadku imprezy Owsiaka.
Wszystko zaczęło się od wpisu na Facebooku dziennikarza Witolda Gadowskiego, według którego Polska odbierana jako "najbardziej katolicki kraj w Europie" znajduje się w centrum zainteresowania Państwa Islamskiego. Zaś Woodstock, gdzie obok "niewiernych" katolickich, jak ksiądz Adam Boniecki, są też inni, jak np. Hare Kryszna, to idealne miejsce, by uderzyć.
Po pierwsze w ISIS działa sekcja Europejczyków szkolonych do ataków w Izraelu. Kilku z nich jest jednak nakierowywanych na Polskę. Są tam mapy Krakowa i Warszawy, oraz Częstochowy - twierdzi Gadowski. Po drugie następca Adnaniego wymienił Polskę jako kraj "bałwochwalców", których żołnierze walczą z "wojownikami proroka". Po trzecie w lecie odbywa się najgorzej chroniona impreza "Przystanek Woodstock". Po czwarte atak na najbardziej katolicki kraj w Europie przyniesie duży rozgłos. Nowa strefa wojny... Po piąte...... Nie tego na razie nie ujawnię. Po prostu nawołuje do wzmożonej ostrożności. Źródła są dobre, m.in. żydowskie organizacje monitorujące skupiska Arabów zbliżone do Mossadu.
Słowa dziennikarza skomentował w Polskim Radio szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Do tej pory ISIS nie było w Polsce żadnym problemem, zwłaszcza, że rząd łączy terrorystów z uchodźcami, których nie wpuszczono. Przypadek Owsiaka nakazuje jednak przemyśleć sprawę, zwłaszcza, że rząd PiS-u od dawna próbuje sabotować jego inicjatywy (zobacz: Akcja PiS-u "wygrała" z WOŚP! Wydano 362.000, zebrano... 14 TYSIĘCY!).
Ja tego nie lekceważę. Oczywiście, że znam tę wypowiedź - zapewniał. W sprawie Przystanku Woodstock już w ubiegłym roku policja negatywnie zaopiniowała to przedsięwzięcie, w związku z tym całe to wydarzenie miało charakter imprezy masowej o podwyższonym ryzyku.
Polityk PiS-u zapowiedział, że wreszcie zrealizuje marzenie swojej partii - wystawiając negatywną opinię dotyczącą bezpieczeństwa zakończy historię Woodstocku - i już nikt nie będzie bezkarnie mówił ludziom "róbta co chceta".
W tym roku również opinia będzie negatywna, wszyscy mamy świadomość tego, co dzieje się za naszą zachodnią granicą - straszył. Sam organizator tkwi w przeświadczeniu, że wszystko będzie fajnie, róbta co chce ta i wszystko będzie dobrze. Za zachodnią granicą w grudniu ubiegłego roku doszło do zamachu terrorystycznego w Berlinie, w którym zginął Polak.
Odwoływanie festiwalu to jednak duże koszty - a także straty dla państwa, np. w postaci różnych podatków. Może wystarczyłoby poprosić Kempę o jakiś nowy "pakt" w tej intencji?