W listopadzie 2016 roku policja z Południowej Karoliny w USA poszukiwała ciał ofiar seryjnego mordercy, Todda Kohlheppa. Funkcjonariusze przeszukali posiadłość mężczyzny, gdzie odnaleziono ciała trzech ofiar. Ostatnim ze znalezionych okazał się 32-letni Charles Carter, którego partnerka, Kala Brown także była uznana za zaginioną i podejrzewano, że padła ofiarą 46-letniego mordercy. Podczas poszukiwania policjanci usłyszeli hałasy i kobiece krzyki dobiegające z pancernego przemysłowego kontenera...
Kontener okazał się zamknięty i żeby go otworzyć trzeba było wezwać spawacza. W środku odnaleziono Brown, przykutą łańcuchami do ściany. Okazało się, że Kohlhepp traktował ją jako swoją niewolnicę i przetrzymywał w pomieszczeniu przez dwa miesiące regularnie ją gwałcąc. Gdy został aresztowany nie powiedział o tym, że jest zamknięta, bez dostępu do wody i jedzenia - gdyby nie akcja policji, kobieta zmarłaby z pragnienia i głodu.
W piątek policja zdecydowała się ujawnić nagranie zrobione podczas akcji policyjną kamerą. Widać na nim, jak trudne było dostanie się do kontenera, gdzie odnaleziono przerażoną kobietę i przecięto jej łańcuch do... obroży, jaką miała na szyi. Wszystko trwało w sumie 10 minut. Gdy funkcjonariusze dotarli do Brown, zapytali się, czy ma świadomość, co się przydarzyło jej partnerowi.
Wiesz, gdzie jest twój przyjaciel? - zapytał policjant.
Charlie? On go zastrzelił - odpowiedziała cicho.
Kto to zrobił?
Todd Kohlhepp postrzelił Charliego Carvera trzykrotnie w klatkę piersiową, zawinął ciało w niebieską plandekę i wrzucił na łyżkę koparki - opowiedziała ofiara. Potem mnie tu zamknął. Już nigdy go nie widziałam. A ten mówił, że on już nie żyje i jest pochowany. Twierdzi, że jest tak kilka ciał zabitych, pochowanych ludzi.
W drodze do szpitala Brown opowiedziała jeszcze policji o tym, że morderca przyznał się jeszcze do zamordowania małżeństwa, a także czworga ludzi ze sklepu motocyklowego - co wiązało się ze sprawą nie rozwiązaną od 13 lat.
Początkowo Kohlhepp wszystkiego się wypierał, ale po spotkaniu ze swoją matką i po obietnicy, że jego pieniądze zostaną przelane na jej konto, przyznał się do wszystkich zabójstw. Każde z zeznań zostało nagrane na wideo. Mężczyzna był w stanie opowiedzieć sekunda po sekundzie jak mordował swoje ofiary i odtwarzał dokładnie, w jakiej kolejności oddawał strzały podczas masakry 13 lat temu. Przyznał też, że miał jeszcze jedną seksualną niewolnicę, ale po tygodniu ją zastrzelił, gdyż próbowała podpalić kontener, gdy poczęstował ją papierosami.
Kohlhepp przeniósł się do Południowej Karoliny w 2001 roku, jak tylko wyszedł z więzienia w Arizonie, gdzie odsiedział wyrok 14 lat za to, że w wieku 15 lat porwał 14-letnią sąsiadkę i grożąc jej bronią, związał ją i zgwałcił. Później twierdził, że to była zemsta jej ojca, który przyłapał ich na uprawianiu seksu.
W zeszłym miesiącu Kohlhepp został skazany na siedmiokrotne dożywocie (!) za morderstwa oraz dodatkowo 60 lat za porwanie, gwałty i inne przestępstwa. Sąd rozważał karę śmierci, ale od sześciu lat w stanie nie ma środków, które zgodnie z prawem wstrzykuje się skazańcom.