Piotr Kupicha z Feel jest obecnie najlepiej zarabiającym muzykiem w Polsce. Takie pieniądze jak on rok temu zarabiała Doda, ale szczyt jej popularności już minął. Piotrek wie, że jego czeka to samo, więc stara się wycisnąć ze swojej popularności tyle, ile się da.
Ponieważ to on jest liderem zespołu i o wszystkim decyduje, ustalił z kolegami, że on będzie dostawał połowę wynagrodzeń za wszystkie koncerty (druga połowa przypada do podziału na pozostałych 8 muzyków). A grają ich teraz naprawdę dużo. Fakt podliczył, że do końca roku zostało ich jeszcze 150. Każdy po 45 000 zł:
Wszyscy wiedzą, że choć na scenie wygląda na lekko zwariowanego, romantycznego chłopaka, który umie jedynie śpiewać piękne ballady, tak naprawdę jest dokładnym i solidnym biznesmenem potrafiącym zarabiać duże pieniądze - pisze tabloid. Zespół Feel do końca roku zagra 150 koncertów. Oznacza to morderczą pracę, brak weekendów i wakacji. Ale za każdy koncert zgarnie 45 tys. złotych. Lider za każdy występ weźmie połowę tej kwoty. Dzięki temu Piotr do końca roku na swoim koncie uzbiera, bagatela, 3 mln 375 tys. złotych.
Nie licząc tantiemów z płyty i kasy z ZAiKS-u. Całkiem nieźle.
Nic dziwnego, że ostatnio trochę mu się pomieszało w głowie. Zobacz: "Fanki chcą mnie schrupać!"