Starannie przemyślana kariera Cary Delevingne w ostatnich miesiącach opiera się na graniu w filmach i chałturzeniu po godzinach. 24-letnia modelka obecnie zajmuje się promocją filmu Valerian i miasto tysiąca planet, jednocześnie zachęcając do jedzenia lodów na patyku.
Przypomnijmy: Wystylizowana Delevingne reklamuje lody...
Jak na pierwszoligową gwiazdę przystało, 24-latka stara się też udzielać charytatywnie. W minionym roku Delevingne postanowiła skupić się na pomocy potrzebującym słoniom, co przypieczętowała okolicznościowym tatuażem na przedramieniu. Uroczysta kolacja Save The Elephants, która odbyła się w poniedziałek w Londynie, była dla gwiazdy okazją do zamanifestowania swojego wsparcia dla zagrożonego gatunku. Na wyjściową stylizację 24-latki składała się eksponująca majtki, tiulowa suknia z jesiennej kolekcji Burberry, nabijany dżetami pasek i bransoletki z łańcuchów. Poza tatuażem ze słoniem, uwagę zwracała fryzura "na jeża".
Zobaczcie, jak Delevingne wspierała potrzebujące słonie. Ładnie wyglądała?