W nocy z poniedziałku na wtorek na lotnisku O’Hare w Chicago zatrzymano gwiazdora YouTube'a, znanego z publikowania filmów, na których wykonuje acapella covery znanych przebojów. Nagrania Austina Jonesa mają miliony wyświetleń, a on sam cieszył się dotąd ogromną sympatią i popularnością. Wygląda na to, że to już przeszłość, bo aresztowano go za posiadanie dziecięcej pornografii.
Od poniedziałku 24-latek przebywał w areszcie, gdyż zdaniem oskarżycieli "stanowi zagrożenie dla społeczeństwa i istnieje niebezpieczeństwo, że ucieknie". W środę oskarżony stawił się w sądzie na przesłuchanie. Z dokumentów procesowych, do których dotarli dziennikarze można dowiedzieć się, że chodzi o sprawę dwóch nieletnich, z którymi Jones kontaktował się w sierpniu 2016 i maju 2017 roku za pośrednictwem Facebooka.
Austin wciągał dziewczyny w rozmowę na czacie, w trakcie której najpierw wypytywał o wiek, a następnie wymagał, aby udowodniły, że są jego "największymi fankami". Miały to zrobić poprzez wysyłanie mu erotycznych filmów ze swoim udziałem.
Teraz musisz zrobić wstęp do filmu. Na początek przybliż się maksymalnie i powiedz "Hej Austin, tu (imię ofiary), a ten tyłek ma 14 lat". Potem klep się w pupę przez 30 sekund - instruował ofiarę, z którą rozpoczął konwersację w maju tego roku.
Dziewczyna upewniała się, czy wideo nie zostanie rozesłane dalej, jednak Austin zapewniał: Skasuję je po tym, jak je ocenię.
Pedofil kontynuował naciski nakazując nastolatce zmienianie strojów i siedzenie z nim na czacie do późna. Gdy dziewczyna mówiła, że chce iść spać, kazał jej "nie poddawać się" i "potraktować to poważnie".
Czy twoim zdaniem twój tyłek jest na tyle dobry żeby dać facetom wzwód? - zapytał w którymś momencie 14-latkę. Mnie na razie nie dał, dlatego się zastanawiam. Postaraj się mocniej.
Wtedy dziewczyna zaproponowała, że może spróbować pokazać mu się bez bielizny.
Spróbuj - polecił Jones.
Ofiara przesłała Austinowi łącznie 15 filmów, w tym dziesięć, na których jest naga od pasa w dół.
Nastolatce, którą zaczepił rok wcześniej 24-latek wmawiał z kolei, że "ma farta, że się nią zainteresował". Był wobec niej również bardzo wulgarny.
Pomyśl, jakie to by było cudowne gdyby twój ulubiony wokalista dawał ci klapsy w dupę. Jeśli będziesz miała szczęście, może pozwolę ci possać mojego fiuta - prowokował.
Kiedy dziewczyna odpisała, że chciałaby go "uszczęśliwić", ale nie chce mieć z tego powodu żadnych kłopotów, zaczął ją szantażować zakończeniem rozmowy.
Chyba jednak nie jesteś moją największą fanką - napisał, po czym zagroził opuszczeniem czatu.
Zboczeniec kazał swojej ofierze też... pokazywać odbyt do kamery. Na to również miał gotowe uzasadnienie.
Próbuję ci tylko pomóc, wiem, że bardzo się starasz udowodnić, że jesteś moją największą fanką i nie chciałbym musieć szukać sobie innej - manipulował.
Dziewczyna opierała się i napisała mu, że czuje się "niekomfortowo nagrywając dla niego takie filmy". Mimo to Jones nie ustawał w naciskach.
Moja największa fanka musi być pewna siebie. Muszę zobaczyć twój odbyt żeby wiedzieć, że na 100 procent ci zależy. Rozchyl go na 15 sekund - polecił.
Ofiara wysłała mu 25 filmów w ciągu w ciągu dwóch dni, z czego na ośmiu z nich pokazywała genitalia.
Na podstawie powyższych informacji istnieje prawdopodobna przyczyna, aby sądzić, że Jones świadomie znajdował, wykorzystywał, przekonywał i skłaniał małoletnie do zaangażowania się w zachowania seksualne - czytamy dalej w dokumentach sądowych.
Gwiazdor Internetu, choć potwierdził, że "rozumie zarzuty", nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Nigdy nie prosiłem ich, aby zrobiły coś więcej niż nagranie filmiku, na którym twerkują. Nic ponad to - zapewnia oskarżony.
Jeżeli zarzuty się potwierdzą, wokaliście grozi minimum 15 lat więzienia. Tam co prawda nie będzie mógł już nagrywać filmików, na pewno jednak pozostanie "gwiazdą"...