Fani Beyonce i Jaya-Z od kilku dni są w pełnym napięciu, czekając aż gwiazda urodzi tak długo wyczekiwane bliźnięta. Było już kilka "fałszywych alarmów", gdy nagle pojechała do szpitala z wynajętej nieopodal posiadłości, gdzie przygotowuje się do porodu.
Ponieważ Beyonce od dawna starała się o dziecko, przeszła pełen pakiet badań w prywatnych klinikach. Z pewnością też zna już płeć bliźniąt, choć ani ona, ani jej mąż, nie zdradzili, jaka jest. Prawdopodobnie właśnie zrobił to... Barack Obama.
Jay-Z po dłuższej przerwie odezwał się na Twitterze z okazji przyjęcia do prestiżowego grona Salonu Sławy Autorów Piosenek. Podziękował innym czarnoskórym znanym osobom za to, że go wspierali. Wśród nich wymienił "największego rapera wszech czasów"... Baracka Obamę. Zamieścił też link do nagrania, w którym były prezydent wypowiada się o nim w samych superlatywach.
Lubię myśleć, że pan Carter i ja dobrze się rozumiemy - powiedział były prezydent. Nikt, kto by nas spotkał jako młodych mężczyzn, nie pomyślałby, że znajdziemy się tu, gdzie dzisiaj jesteśmy. Obaj wiemy, jak to jest być pozbawionym obecności ojca. Wiemy, jak to jest zaczynać nie mając zbyt wiele i znać ludzi, którzy nie musieli pokonywać takich progów, jak my. Dlatego teraz staramy się przytrzymać innym te drzwi do nowych możliwości, żeby to było choć trochę łatwiejsze dla tych, co przyszli po nas, żeby i im się udało.
Po tak podniosłym przemówieniu Obama odniósł się też do osobistego doświadczenia, w którym nie wprost zdradził płeć bliźniąt Jaya i Bey.
Jay i ja mamy bzika na punkcie naszych córek, choć on niebawem mnie przebije, gdy urodzą się bliźnięta. I bądźmy szczerzy, obaj mamy żony, które są od nas znacząco bardziej sławne.
I w taki oto sposób Obama zdradził, że bliźnięta to najprawdopodobniej dziewczynki. Polityk ma dwie córki, więc Carter, żeby go "przebić", musiałby mieć trzy.
Raper usunął już nagranie, ale informacja zaczęła już żyć własnym życiem.