Dwa lata temu Kylie Jenner wzięła udział w "kosmicznej" sesji zdjęciowej. Zrobiono jej opalizujący makijaż i wykonano fotografie z niepokojącym, zimnym światłem, przez co jej twarz wyglądała na o wiele ciemniejszą. To, co wygląda na zaledwie "oryginalne" w Europie, w USA spotkało się z ostrą reakcją. Kardashianka została skrytykowana za udawanie czarnoskórej i pod naporem negatywnych opinii przeprosiła za lekkomyślną decyzję.
Zobacz: Kosmiczna sesja Kylie Jenner
Kim Kardashian właśnie powtórzyła błąd swojej siostry publikując ostatnio zdjęcie promujące jej nowy zestaw do konturowania twarzy. Zdjęcie jest tak ciemne, że celebrytka wygląda jak mulatka. W Internecie rozpętała się burza, gdyż teraz zarzucane jej jest, że udaje czarnoskórą.
Reakcje są tak ostre, gdyż w Stanach panuje tabu wokół motywu "blackface" pochodzącego z czasów segregacji rasowej. W filmach pojawiali się biali ludzie z wymalowanymi na czarno twarzami i wielkimi, czerwonymi ustami, grający przygłupich potomków niewolników, określanych mianem "Sambo". W po zniesieniu segregacji motyw ten uznano za relikt złotej ery Ku Klux Klanu i za jedną z najbardziej obraźliwych rzeczy dla Afroamerykanów. Każda aluzja zrobiona w kierunku "blackface" wywołuje takie reakcje - z czego obie Kardashianki doskonale zdają sobie sprawę obracając się w towarzystwie czarnoskórych kochanków.
Niestety, wygląda na to, że Kim świadomie wykorzystała to do swoich celów. Gdy posypały się negatywne komentarze, szybko usunęła zdjęcie, a następnie... z powrotem je opublikowała, a nawet ustawiła na Twitterze jako profilowe.
Na takim rozgłosie jej zależy?