W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do wypadku przed meczetem w londyńskiej dzielnicy Finsbury Park w północno-wschodniej części miasta. Rozpędzony samochód wjechał w tłum ludzi wychodzących z budynku, zabijając jedną osobę i raniąc kolejnych 10. Policja traktuje wypadek jako zdarzenie o podłożu terrorystycznym.
Do zdarzenia doszło około 1:00 w nocy, gdy muzułmanie wychodzili z meczetu po wieczornych modlitwach z okazji ramadanu. Kierowcą pojazdu był prawdopodobnie 48-letni mężczyzna, który wjechał w grupę ludzi. Nie pojawiają się informacje o nożownikach, a doniesienia o większej liczbie kierowców są dementowane. Świadkowie mówią bowiem, że autem kierowała jedna osoba, ale pozostałe dwie uciekły z miejsca zdarzenia. Podobne szczegóły upodabniałyby wypadek do wcześniejszych aktów terrorystycznych.
Mimo to policja bierze pod uwagę taki scenariusz. Świadkowie twierdzą, że wypadek wyglądał tak, jakby ktoś stracił panowanie nad pojazdem, inni zaś uważają, że kierowca celowo wjechał w grupę ludzi.
Organizacja związana z meczetem potępiła kierowcę i zapowiedziała, że będzie kontynuować działalność charytatywną.