Połowa czerwca okazała się niezwykle intensywna dla Cristiano Ronaldo: najpierw razem z Realem Madryt wygrał Ligę Mistrzów i mistrzostwo Hiszpanii, a wkrótce potem został podobno ojcem bliźniaków. Niestety, piłkarz nie miał czasu nacieszyć się dziećmi, bo na jaw wyszły jego kłopoty z hiszpańskim fiskusem: podobno Ronaldo tak sprytnie rozliczał podatki, że zaoszczędził na nich kilkanaście milionów euro.
W związku z tym w mediach pojawiły się plotki, że Ronaldo chciałby wkrótce odejść z Realu, o czym miał podobno rozmawiać z Zinedinem Zidanem. Cristiano jest rzekomo niezadowolony z atmosfery wokół jego osoby i miał zażądać, żeby to klub spłacił jego długi, bo inaczej odejdzie z drużyny.
Chociaż odejście Ronaldo z Realu wydaje się mało prawdopodobne, informacje zdenerwowały Tomka Lisa, zagorzałego kibica Królewskich, który w poniedziałek na Twitterze dał upust emocjom. Dziennikarz kazał Ronaldo "spie*dalać" z Realu, co beztrosko napisał pod jednym ze zdjęć piłkarza.
Wpis został szybko usunięty z konta Lisa, ale w sieci zachowały się screeny. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki, wyśmiewając zwłaszcza literówkę, która ich zdaniem miała świadczyć o tym, że Tomek albo za bardzo się zdenerwował, albo twittował nie do końca trzeźwy. Tomek bardzo się tym przejął i wieczorem przeprosił za emocjonalne słowa:
Wiadomość miała być prywatna, do kolegi, też Madridisty. Proszę o wybaczenie. Z wybaczeniem CR7 nie będzie problemu, bo chyba w Realu zostanie - napisał.
Myślicie, że Cristiano już się nie gniewa?
Wiadomość miała być prywatna, do kolegi,też Madridisty.Proszę o wybaczenie. Z wybaczeniem CR7 nie będzie problemu, bo chyba w Realu zostanie pic.twitter.com/GSuNdufA58
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 19 czerwca 2017