Pamela Anderson zorganizowała swoje 41. urodziny w luksusowym klubie LAX w Las Vegas. Zaprosiła na nie mnóstwo dziennikarzy, bliskich przyjaciół, współpracowników i... byłych kochanków. Brakowało tylko Tommy'ego Lee, z którym niedawno ponownie się zeszła. Dał jej wolne na jeden wieczór?
Pamela naprawdę dobrze się bawiła. Obłapania przez pijanych facetów musiała czuć się jak za starych, dobrych czasów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.