Zbigniew Pyda z trzeciej edycji Rolnik szuka żony okazał się nie tylko jednym z najbardziej rozemocjonowanych uczestników w historii programu, ale i również jednym z najwybredniejszych. Zbyszek "hehehe" trochę niezdrowo zachwycał się urodą każdej poznanej kobiety, ostatecznie decydując się na Irenkę, którą i tak później odrzucił. 58-latek od początku podkreślał, podobnie jak Marek od "czarnej wdowy", że poszukuje dużo młodszej partnerki. Temu drugiemu się udało, kiedy poznał swoją 30-letnią sąsiadkę Aleksandrę.
Jednak, jak donosi Rewia, życie rodzinne Zbigniewa kwitnie. Pod koniec maja po raz drugi został dziadkiem. Syna urodziła jego córka, 29-letnia Beata, z zawodu pielęgniarka.
Śliczny chłopak. Nasza krew! - cieszy się rolnik z Krowicy w rozmowie z tabloidem. Zbyszek ma już wnuka, 3-letniego Gabriela, którego rodzicami są jego młodszy syn Krzysztof i synowa Jagoda. Prawdziwy gospodarz rośnie z tego Gabrysia. A niedawno dostałem od niego na Dzień Dziadka poduszkę z haftem: Super Dziadziuś, futerał na okulary i czekoladę. Bardzo się ucieszyłem! - dodaje.
Mężczyzna żałuje jednak, że tych pięknych chwil nie dożyła jego zmarła przed pięcioma laty żona Elżbieta.
_**Nie mogę odżałować, że tego nie doczekała moja żona**_ - wyznał. _**Tak bardzo chciała mieć wnuki.**_
_
_