Polski show-biznes przechodzi ostatnio epidemię rozstań. Po Tomaszu Karolaku i Violettcie Kołakowskiej oraz Joannie Krupie i Romainie Zago, którzy, jak się okazało, planowali rozwód od kilku miesięcy, udając kochającą się parę na pokaz, kryzys dopadł także Magdalenę Mielcarz. Modelka 10 lat temu poślubiła amerykańskiego prawnika i biznesmena. Niestety, jak donosi Fakt, po wspólnie spędzonej dekadzie i narodzinach dwóch córek Magda i Adrian Ashkenazy uznali, że nie kochają się już tak bardzo jak na początku.
Wygasła między nimi namiętność - ujawnia znajomy pary w rozmowie z tabloidem. Od dłuższego czasu ich małżeństwo istnieje w zasadzie tylko na papierze.
To podobno właśnie dlatego Magdalena porzuciła luksusową willę w Hollywood, w której mieszka z mężem i przyjechała na dwa tygodnie do Polski. Chciała oderwać się od kłopotów i przemyśleć kilka kwestii. Głównie to, czy małżeństwo z Adrianem da się jeszcze uratować, czy lepiej dać sobie spokój.
Potrzebowała przestrzeni - twierdzi jej znajomy. Chce pobyć z dala od męża i spokojnie pomyśleć. Po jej powrocie mają podjąć decyzję, co dalej z ich małżeństwem.
Na szczęście, gdyby nawet Magda podjęła decyzję o rozstaniu, to pod ręką ma Edytę Górniak, która ma już wprawę w pocieszaniu Joanny Krupy. Piosenkarka niedawno wspominała, że zaprzyjaźniła się z "Magdalenką". Edzia wyznała też skromnie, że jest wprost nieocenioną przyjaciółką.
Wnoszę tyle radości do życia Joanny, ile się da - pochwaliła się niedawno.
Może i "Magdalence" coś wniesie, w końcu planuje zostać w Stanach jak nadjłużej: Edyta Górniak: "Mam nadzieję, że Bóg pozwoli nam zostać w Kalifornii jak najdłużej"