Gdy okazało się, że kontrowersje wokół Kingi Dudy obracają się wokół tego, czy ma chłopaka, czy pali i co dostała z egzaminu z prawa konstytucyjnego, uwaga mediów przeniosła się na życie uczuciowe krewnej osoby, która ma obecnie największą władzę w Polsce. I nie chodzi tym razem o ojca Rydzyka, ale o bratanicę Jarosława Kaczyńskiego, która od kilku lat próbuje sobie poukładać życie. A zaczęła to robić jeszcze zanim wzięła rozwód z drugim mężem, szukając pocieszenia w ramionach łódzkiego biznesmena. Żadnemu z kandydatów na partnera nie zaufała jednak na długo, ale chyba jej nowy "przyjaciel" wyjątkowo wkupił się w jej łaski.
Odkąd Kaczyńska sfinalizowała rozwód i ma pewność, że Marcin Dubieniecki nie będzie chciał do niej wrócić układając sobie życie u boku byłej żony Artura Boruca, zaczęła śmielej planować przyszłość. Jak poinformował magazyn Na Żywo, Marta zaczęła już poważnie myśleć o związku i ma ochotę na... trzeci ślub.
Najważniejsze są dla niej emocje dzieci, dlatego dotąd nie myślała o sobie. A przecież sama też jest zakochana, tylko nie chciała robić im kolejnej rewolucji w życiu - twierdzi znajoma Kaczyńskiej.
Teraz córka zmarłego prezydenta planuje wakacje z córkami i nowym partnerem. Zamierzają spędzić wspólnie czas, co będzie okazją dla Ewy i Martyny, aby przyzwyczajały się do myśli, że będą mieć nowego ojczyma - w przypadku starszej z nich, już drugiego.
To będzie okazja, aby poważnie porozmawiać z latoroślami. Zakochani chcą się pobrać! - zdradza informatorka.
Czy dzięki kontaktom wuja w Toruniu Marcie uda się załatwić kolejny ślub kościelny?