W piątek odbyło się długo wyczekiwane wydarzenie, którym od tygodni żyła cała Argentyna. Słynny piłkarz Leo Messi poślubił matkę swoich dwóch synów, Antonellę Roccuzzo, z którą zna się od wczesnego dzieciństwa. Para wreszcie zdecydowała się sformalizować związek, a media okrzyknęły ich uroczystość "ślubem stulecia".
W Rosario, rodzinnej miejscowości piłkarza zamknięto tego dnia ulice i wynajęto całą armię ochroniarzy, którzy pilnowali, żeby nikt nie zakłócił przebiegu imprezy. Fotoreporterów z całego świata wpuszczono jedynie do hallu luksusowego hotelu City Center Complex, dzięki czemu 250 gości weselnych (w tym koledzy Leo z klubu oraz gwiazdy i celebryci) mogło bez skrępowania oddać się hucznej zabawie. Od momentu pojawienia się pierwszych zdjęć w prasie tematem numer jeden stała się suknia panny młodej, hiszpańskiej marki Rosa Clara. Koronkowa kreacja na ramiączkach z półprzezroczystym tyłem i trenem, pełna kwiatowych motywów, została doceniona przez krytyków.
Ale nie tylko suknia Antonelli przykuła uwagę komentatorów i ekspertów modowych. Szeroko opisywano także czerwoną kreację siostry Messiego, Marii Sol oraz jego mamy Celii Marii Cuccittini. Ta ostatnia szczególnie poruszyła opinię publiczną i wywołała w Argentynie niemały skandal obyczajowy. Zdaniem licznych znawców koronkowa, biała sukienka ze srebrnymi aplikacjami do złudzenia przypominała kreację ślubną, a tym samym została uznana za nietakt względem panny młodej. Zaczęto nawet plotkować, że Celia nie przepada za świeżo upieczoną synową i swoim strojem chciała jej zrobić na złość.
Wszyscy byli zaskoczeni. (...) W Argentynie przyjście na ślub w białym stroju uważane jest za brak szacunku - wypomina Daily Mail.
Zobaczcie jak wyglądała teściowa Antonelli w najważniejszym dla niej dniu. Faktycznie ubrała się niestosownie?