Małgorzata Foremniak nie uchodziła dotąd za aktorkę, która broni się przed kontaktem z ludźmi, pod tym względem nie gwiazdorzyła. Właśnie jednak się to zmieniło. Jako jedna z nielicznych polskich gwiazd chodzi po ulicach z gorylem.
Po nagraniu nowego show TVN Mam talent, w którym Foremniak jest jurorką, aktorka opuściła budynek Teatru Dramatycznego w towarzystwie rosłego ochroniarza.
Podążał za nią krok w krok - pisze Super Express. Młody osiłek w eleganckim garniturze skrupulatnie obserwował, czy w pobliżu aktorki nie czai się jakiś podejrzany typek. Nie zapomniał przy tym o manierach - w ręce trzymał ciężki kuferek artystki. Ochroniarz dokładnie obejrzał parking, gdzie Małgosia zaparkowała auto. Potem szybkim skinieniem głowy dał znak, że teren jest czysty.
Czyżby Foremniak obawiała się jakiegoś zamachu? A może ma psychofana grożącego jej SMS-ami, jak Kindze Rusin?