Z pojawieniem się na rynku polskiego wydania L'Officielbranża modowa wiązała duże nadzieje. Choć wydawcy rodzimej wersji kultowego francuskiego magazynu zadbali nawet o odpowiedni rozgłos, zapraszają na pierwszą okładkę Agatę Buzek, szybko okazało się, że ich cele są mniej ambitne. Prawdziwą "gwiazdą" premierowego numeru była jednak córka Kasi Kowalskiej, a w kolejnym "zadebiutowała" Marina Łuczenko.
Właśnie ukazał się kolejny, trzeci numer magazynu i jego twórcom znów udało się zaskoczyć czytelników. Tym razem na okładce L'Officiel, na której gościły największe gwiazdy modowej branży pojawiła się Maffashion, promowana jako "najbardziej wpływowa blogerka w Polsce".
Na okładce Julia zapozowała w majtkach i spódnicy od Diora oraz dziwnej konstrukcji składającej się z paska ledwo zasłaniającego piersi i rękawa. W środku wystąpiła natomiast w sesji pod hasłem Road Trip, autorstwa Kuby Dąbrowskiego, wyginając się między innymi w bagażniku samochodu. W rozmowie z Magdą Mołek opowiedziała o "fenomenie swojej pozycji", pracy i kompleksach.
Byłam osobą, która na przykład na WF-ie ćwiczyła zawsze w długich spodniach, nawet w lecie! Wstydziłam się swoich nóg. (...) Ten etap mojego niezadowolenia z siebie, czaasami też nieuzasadnionych kompleksów, zmienił pierwszy chłopak, który pojawił się w moim życiu. Miałam wtedy niecałe 20 lat. Dla niego byłam najpiękniejsza na świecie - wyznała.
Julia oczywiście tak podekscytowała się okładką, że w poniedziałek jeździła po Warszawie, szukając na przystankach plakatów ze swoim zdjęciem. _**To spełnienie moich marzeń**_ - zdradziła na Instagramie.
Zobaczcie, jak wypadła w L'Officiel. Czy Jessica ma już swój egzemplarz, czy jeszcze trzeźwieje po Openerze?