Przemek Saleta postanowił wtajemniczyć Super Express w swoje plany prokreacyjne. Ze swoją narzeczoną, Ewą Wiertel zdecydowali się przypieczętować wielką miłość wspólnym dzieckiem. Niestety bokser po operacji nie doszedł jeszcze do pełnej formy, szwy przeszkadzały mu w uprawianiu seksu. Teraz zabrał się za siebie:
Każdego ranka o godz. 7 Przemek biega po lesie na warszawskich Kabatach - pisze tabloid. Często towarzyszy mu jego ukochany pies husky. Po południu Saleta trenuje swoją siłę podnosząc cięzary na siłowni. Do niedawna narzekał, że każdy wysiłek fizyczny sprawia mu ból. Wszystko przez dokuczające szwy.
Wcześniej bałem się o szwy, ale teraz pracuję nad tym - wyjaśnia bokser brukowcowi, mając na myśli pracę nad poczęciem dziecka. Ciekawe, z czego jeszcze można się zwierzyć i co zrobić pod patronatem tabloidu? Spłodzić dziecko?