Kiedy kilka miesięcy temu Kayah podjęła, ostateczną ponoć, decyzję o rozstaniu z Pako Sarrem, jej bliscy wstrzymali oddech, żeby nie zapeszyć. Para rozstawała się wielokrotnie,a potem znów schodziła, mimo ostrzeżeń znajomych piosenkarki, że senegalski muzyk chce tylko wypromować się jej kosztem, a przy okazji rozgląda się za jeszcze bogatszą i bardziej wpływową kobietą.
Zobacz: Pako już zdradza Kayah?
Przy okazji na jaw wyszło, że ma dwoje nieślubnych dzieci z dwiema różnymi kobietami, przy czym żadnego z tych związków nie traktował poważnie, gdyż jego partnerki nie były muzułmankami. Tym bardziej znajomi Kayah bali się, że pod jego wpływem piosenkarka przejdzie na islam. Zwłaszcza że Kayah od dłuższego czasu poszukiwała własnej drogi duchowej i sprawiała wrażenie otwartej na propozycje. Przed związkiem z Sarrem była bardzo zaangażowana w kabałę. Jeszcze cztery lata temu przekonywała w wywiadzie dla miesięcznika Zwierciadło, że religia, luźno powiązana z judaizmem, wyleczyła ją z białaczki.
Przypomnijmy: Kayah: "Kabała wyleczyła mnie z białaczki!"
No ale to na szczęście już przeszłość. Kayah podobno znalazła już sobie nowego chłopaka. Nie chce jednak wyjawić, kim on jest. Nie pokazuje się z nim publicznie. Piosenkarka przyznaje wprawdzie, że jest znów zakochana, ale nie zdradza niczego więcej. Miejmy tylko nadzieję, że jej przypadek jest inny niż Beaty Kozidrak i nowy partner rzeczywiście istnieje.
Jestem na fajnym etapie damsko-męskich relacji - wyznała piosenkarka. Czuję się gotowa na nową miłość.
Podobno znowu zauroczyła się młodszym muzykiem. Jak donosi tygodnik Rewia, ważnym symptomem jest także fakt, że "wyznała przyjaciółce, że ma motyle w brzuchu".