Beata Kozidrak w ciągu 39 lat swojej kariery przyzwyczaiła Polaków do ekstrawaganckiego wizerunku scenicznego. Doszło nawet do tego, że mimowolnie została ikoną środowisk LGTB oraz drag queens. Zobacz: Drag queen o Beacie Kozidrak: "Kręci nas. Każdy chce być trochę suką"
Od czasu rozwodu z Andrzejem Pietrasem, piosenkarka coraz chętniej udziela się w show biznesie. Doczekała się także porównań z mamą Stiflera z filmu American Pie, graną 18 lat temu przez Jennifer Coolidge, którą obecnie można oglądać jako Sophie w serialu Dwie spłukane dziewczyny. Sama Kozidrak zapewnia, że przeładowany i może rzeczywiście, odrobinę odpustowy wizerunek nie ma nic wspólnego z jej codziennością. W rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy Beata wyznaje, że na co dzień jest skromną dziewczyną, unikającą makijażu.
Przed wywiadami muszę się ogarnąć - przyznaje. Nie lubię tego całego procesu przeistaczania się w "gwiazdę". Bardzo się wtedy niecierpliwię, bo wydaje mi się, że to trwa wieki. Muszę jednak ładnie wyglądać, bo tego wymagają wystąpienia publiczne i szacunek dla moich słuchaczy. Na co dzień robię makijaż sama i nie przywiązuję do niego większej wagi. Na wakacjach zaś nie maluję się zupełnie - ujawnia piosenkarka. Myślę, że i bez makijażu dobrze wyglądam, bo ja siebie taką lubię. Tempo mojego życia jest niesamowite. Jestem cały czas na wysokich obrotach, więc z tego powodu lubię zwykłą codzienność, kiedy nie muszę pracować i nie muszę się stroić.
Wierzycie w to, że na co dzień się nie maluje?
_
_