Pod takim tytułem Fakt analizuje zarobki prezentera w odniesieniu do tego, co naprawdę robi w telewizji.
Kontrakt gwiazdorski gwarantuje mu 60 tysięcy złotych miesięcznie. I co robi prezenter za takie pieniądze? Pracuje przez kilka dni w tygodniu, a potem ma wolne.
60 tysięcy miesięcznie odpalił Kammelowi zarząd TVP lekką ręką, bo w końcu nie ze swoich płaci tylko z pieniędzy podatników. W ramach tej kwoty Tomasz Kammel miał prowadzic z Beata Sadowską Pytanie na śniadanie w piątki i soboty.
Kiedy Kammelowi tak skutecznie udało się zniechęcić widzów do włączania odbiorników w soboty, że program zdjęto z anteny, przeniesiono go na czwartek. W czasie przerwy wakacyjnej, która rozpoczęła się w połowie czerwca, telewizji śniadaniowej nie ma. Ale gwiazdorska pensja nadal co miesiąc wpływa na konto.
W czasie wakacji Kammel prowadzi koncerty Hity na czasie. Do końca sierpnia w całej Polsce odbędzie się 5 koncertów.To oznacza, że za dwa wieczory pracy miesięcznie Tomasz otrzymuje 60 tys. Pozazdrościć. Szkoda tylko, że musimy za to płacić.