Edyta Bartosiewicz to jedna z najbardziej tajemniczych polskich gwiazd. Po wydaniu w latach 90. pięciu bestsellerowych albumów, wokalistka praktycznie wycofała się z życia publicznego, jedynie sporadycznie pojawiając się na dużych imprezach. Edyta, znana ze swojej niechęci do show biznesu i wyjątkowej artystycznej wrażliwości, miała dobrze zainwestować zarobione na pierwszych płytach pieniądze, dzięki czemu mogła wieść spokojne życie z dala od blasku fleszy
W 2010 roku fani Bartosiewicz szykowali się do jej wielkiego powrotu, gdy okazało się, że gwiazda wystąpi na Orange Warsaw Festival. Koncert rzeczywiście się odbył, a Edyta nawet zaśpiewała podczas niego kilka nowych piosenek, zapowiadających album, który pierwotnie miał ukazać się już w 2002 roku. Pomimo wielkiego sukcesu, jakim okazał się występ Bartosiewicz na imprezie, gwiazda znowu wycofała się z mediów, ostatecznie wydając swój szósty album, zatytułowany Renovatio, dopiero trzy lata później.
Od tamtej pory Bartosiewicz gra regularne koncerty, ale próżno szukać jej na pierwszych stronach gazet. Wokalistka nie udziela wywiadów, a o jej życiu prywatnym wiadomo niewiele.
Tym większym zaskoczeniem okazał się więc fakt, że Edyta pojawiła się na wczorajszej gali zamykającej 22. Festiwal Gwiazd w Międzyzdrojach. Wokalistka nie tylko odcisnęła na międzyzdrojskiej promenadzie gwiazd swoją dłoń, ale w dodatku zagrała specjalny koncert dla gości imprezy.
52-letnia Bartosiewicz wybrała na tę okazję luźną, utrzymaną w czerni stylizację. Młodzieńczy wygląd artystki podkreśliły jej długie, luźno opadające na ramiona włosy i lekki makijaż.
Myślicie, że obecność Edyty na takiej imprezie wróży jej rychły powrót do show biznesu?