Celebrytki mają różne recepty na "wyluzowane" stylizacje. W minionych latach lansowały modę na "dżinsy po chłopaku", tzw. boyfriendy, i dresy, które nosiły nawet do szpilek. Wygląda jednak na to, że oklepane trendy w tym sezonie ustąpią miejsca fasonowi kojarzonemu z odzieżą roboczą: ogrodniczkom. Jak ostatnio udowodniła Celine Dion, wersję z gumy (!) można nosić nawet do torebki za 360 tysięcy złotych.
W stylizacjach celebrytek dominują jednak bardziej tradycyjne ogrodniczki z dżinsu. Sienna Miller i Sofia Richie jednoczęściowy noszą je na co dzień, całość uzupełniając luksusowymi dodatkami. Karina Kunkiewicz dość nieudolnie próbowała udowodnić, że ogrodniczki mogą się sprawdzić również na ściance. Ambitniej do tematu podeszła Jessie J, która z okazji sesji na czerwonym dywanie założyła oryginalną wersję przywodzącą na myśl rzeźniczy fartuch.
Zobaczcie, jak celebrytki noszą ogrodniczki. Dobrze w nich wyglądają?