Mikołaj Krawczyk jest ojcem sześcioletnich bliźniaków ze związku z Anetą Zając. Niestety, rodzicielskie doświadczenia nie zaczęły się najlepiej. Kiedy synowie mieli zaledwie kilka miesięcy, Krawczyk zauroczył się koleżanką z serialu Pierwsza miłość Agnieszką Włodarczyk i postanowił porzucić dla niej rodzinę.
Zajęty wspólnymi wywiadami z Agnieszką w których opowiadali o tym, że są "jednym ciałem astralnym" oraz "kulistą energią", nie miał ponoć głowy do dzieci. Włodarczyk zaś wypominała publicznie Anecie, że mści się na były partnerze, utrudniają mu kontakty z synami. Tłumaczyła, że w takiej sytuacji nie mają innego wyjścia jak tylko postarać się o nowe.
Póki Mikołaj był w związku z Agnieszką , Aneta nie widziała szans na pojednanie. Wszystko zmieniło się, gdy na planie Celebrity Salon Krawczyk spotkał Sylwię Juszczak. Między nim i dawną koleżanką ze studiów szybko zaiskrzyło.
Juszczak, sama będąc matką dwóch synów, szybko dogadała się z Anetą , a także przekonała Krawczyka, że spędzanie czasu ze swoimi dziećmi może być przyjemnością, a nie tylko przykrym obowiązkiem.
Jak donosi znajomy pary w rozmowie z tygodnikiem Na żywo, tak się rozkręcił, że namawia Sylwię na wspólne dziecko.
_**Mikołaj odkrył, że ojcostwo to frajda**_ - ujawnia informator tabloidu. Co więcej, zapragnął mieć kolejnego potomka z Sylwią. Uważa, że narodziny dziecka scementowałyby ich miłość**.**
Juszczak na szczęście ma wystarczająco rozsądku, by nie ulegać chwilowy kaprysom mężczyzny, który już raz porzucił własne dzieci, nie mówiąc już o ich matce.
Sylwia bardzo kocha Mikołaja, ale na razie nie myśli o ponownym macierzyństwie - ujawnia źródło gazety. Zależy jej na tym, by ustabilizować swoją pozycję zawodową. Ciężko pracuje i stara się udowodnić w branży filmowej, że jest znakomitą aktorką. Mikołaj zaś liczy na to, że dzięki nowym rolom będzie mógł sam utrzymać rodzinę. Wierzy, że jeśli ich sytuacja materialna będzie stabilna, Sylwia zgodzi się zwolnić tempo i poświęcić się powiększeniu rodziny.
_
_
_
_