Chociaż mało kto wierzył, że Jackowi Kurskiemu uda się spełnić odważną obietnicę złożoną Jarosławowi Kaczyńskiemu, że Festiwal Opolski odbędzie się we wrześniu, to jednak sprawa nabiera rumieńców.
Być może nawet nie skończy się na samotnym benefisie Jana Pietrzaka, który dla Kurskiego występuje zawsze. Zresztą nikt inny go o to nie prosi.
Przełom organizacyjny dokonał się za sprawą Maryli Rodowicz, która zresztą pogrążyła imprezę czerwcową. Jubileuszowy koncert piosenkarki, z okazji 50-lecia pracy scenicznej, miał być ważną częścią zaplanowanego na czerwiec festiwalu, jednak Maryla, zniechęcona tym, że prezes Kurski cenzuruje jej gości, stwierdziła, że do Opola w ogóle nie pojedzie. To znaczy w czerwcu. Bo jeśli chodzi o wrzesień to wszystko wskazuje na to, że tak.
Podobno TVP liczyła na to, że Rodowicz zaprosi na swój koncert Zenka Martyniuka, z którym tak świetnie wypadła w duecie sylwestrowym. Jednak Maryla ma już chyba dość disco polo.
_**Zenka nie zaproszę, Dodę tak**_ - ujawnia w Super Expressie. Trochę za wcześnie, żeby pisać, kto i co zaśpiewa, ale to kwestia dni. Tych moich gości ma być sporo**.**
Raczej na pewno na jej jubileuszu pojawią się Pectus, Red Lips, Feel, Helena Vondrackova i Rabczewska.
A tymczasem Martyniuk wciąż ma nadzieję i czeka na telefon od Maryli...
Jeśli tylko pojawi się propozycja wspólnego występu, to chętnie ją rozważę - zapewnia w tabloidzie. Jeśli tylko termin nie będzie kolidował z moimi koncertami, które wypełniają większość stron w moim kalendarzu, z przyjemnością znów wykonam z nią "Przez twe oczy zielone", tym bardziej, że bardzo miło wspominam sylwestrowy koncert.
Jak można się domyślać, Maryla, przynajmniej na własnym jubileuszu, woli jednak wykonywać swoje piosenki...