Edycie Herbuś przez 2 lata popularności nie udało się znaleźć ani jednego sensownego faceta. Ani jednego! A miała naprawdę wszelkie przesłanki - znana, dosyć ładna, bywała na dobrych imprezach. Niestety, warszawski show-biznes ją odrzucił. Widocznie wydaje się tym ludziom (zresztą słusznie) zbyt przaśna i obciachowa.
Dlatego musiała wrócić do swojego byłego faceta, z którym była związana jeszcze w czasach, gdy według Onetu kolegowała się z przestępcami z Kielc. Tomek Barański zostawił ją później dla Kasi Cichopek, Edyta łajdaczyła się ze striptizerem Dawidem Ozdobą, aż wreszcie do siebie wrócili. Ich związkowi przeszkodził później "sukces" Edyty. I romans z "wyliniałym młodym wilkiem" Jakimowiczem. Który rzucił ją jednak dla Joli Rutowicz...
Niezła historia, prawda? :)