Z kwartału na kwartał sytuacja finansowa Roberta Lewandowskiego jest coraz lepsza. Nie tylko dostaje od swojego klubu największą pensję w historii polskiego sportu, ale zarabia też krocie dzięki reklamodawcom. Roberta jest pełno nie tylko w Polsce, bo teraz patrzy już z billboardów we wszystkich większych miastach Europy.
Sukces sportowca uzależniony jest jednak od jednej, a w zasadzie dwóch rzeczy: nóg. To one zarabiają na niego, żonę i córkę. Każda kontuzja może przekreślić jego karierę, dlatego już kilka lat temu ubezpieczył je na ogromną sumę 50 milionów złotych.
Od dwóch lat wiele się zmieniło w życiu Roberta. I nie chodzi tylko o to, że urodziła mu się córka Klara, ale też zwielokrotnił się stan konta oraz wartość na rynku sportowym - na co rozgłos związany z narodzinami dziecka też miał wpływ. Jednocześnie podskoczyła także wartość nóg piłkarza, bo, jak donosi Fakt, ubezpieczył je na rekordową w Polsce sumę 340 milionów złotych!
Gdyby z powodu jakiejś kontuzji Lewandowski nie mógł grać przez dłużej niż sześć tygodni, jego niemiecki klub wypłaciłby mu zasiłek chorobowy w wysokości niecałych trzech tysięcy euro miesięcznie. Biorąc pod uwagę, że kapitan drużyny zarabia miesięcznie półtora miliona, byłaby to dla niego ogromna różnica. Dlatego, podobnie jak większość innych piłkarzy, zdecydował się na wykupienie ubezpieczenia dla czteroletniego kontraktu. W razie kontuzji otrzymałby równowartość wszystkich zarobków przewidzianych umową.
Lewandowski rocznie zarabia 20 milionów euro, co przez cztery lata daje 80 milionów. Gdyby okazał się niezdolny do dalszej gry, ubezpieczyciel musiałby mu wypłacić równowartość prawie 340 milionów złotych. Lewandowski musi ustąpić w rekordzie Cristiano Ronaldo, którego nogi zostały ubezpieczone przez jego klub na 103 miliony euro. W trakcie kariery na większą kwotę ubezpieczył się David Beckham - na 148 milionów - ale jego umowa obejmowała także... klatkę piersiową i twarz.
Mamy złą informację dla Agnieszki Jastrzębskiej: ubezpieczenie nie obejmuje "frywolnego penisa", choć ten zapewnił ostatnio piłkarzowi duży rozgłos w polskich mediach. Przypomnijmy: Agnieszka Jastrzębska zachwyca się... "frywolnym penisem" Lewandowskiego!